Komentarze: 2
hah
w końcu sie w sobie zebrałam aby napisać coś na tym zapomnianym blogu
nie tęskniłam za pisaniem... przez ten czas działo sie tyyle rzeczy, chyba nigdy nie przeżyłam tak intensywnego okresu
nie ma sensu chyba, zebym to wszystko opisywała, bo i kogo to interesuje
wspomne tlyko najwazniejsze wydarzenia z ostatniego czasu:
koncert happysad- na pewno nie poszłam na ten koncert dla muzyki... ale było dobrze. Mysle, że bardzo wiele zyskalam przede wszystkim utrwaliłam znajomości i zyskałam nowe...:)pomijajac kwestie powrotu do domu, po ktorym miałam tak przesrane jak nigdy, ale co tam, raz sie żyje:)
teraz tylko jest średnio, bo bardzo tęsknie... i muszą mi wystarczyć wspomnienia, muszą...
miałam "meza"- jestem w trakcie sprawy rozwodowej:)
sprawa zakończona, jak mniemam, chociaż róznie to bywa i ja sama nie jestem do końca pewna no ale...
mam novego brata, który jest bardzo bardzo kochany, tlyko okazuje sie, że on chyba nie chce być moim bratem tlyko... no sama nie wiem... nie spotykamy sie, on sie jakoś czai ale i tak za nim bardzo tęsknie...
calkowicie olewam szkołe i wszystko co z nią zwiazane, może to i niedobrze, ale jestem tak rozkojarzona, tak mi sie nic nie chce, że wszyscy muszą to zaakceptować, nie mają innego wyboru:)
wiem, że notka krotka, ale nie mam czasu aby napisać coś więcej
moze to i nie jest zbyt mądre,może kiedyś napisze coś sensowniejszego, bardziej refleksyjnego, może kiedyś w ogole coś jeszcze napisze... nie wiem, co bedzie dalej, pożyjemy, zobaczymy
a jak narazie to chciałkabym bardzo mocno pozdrowić Black-Hole-Sun która w pewien sposob zachęciła mnie do napisania tej notki, bo przynajmniej wiem, ze kogoś interesują moje wypociny
naprawde baardzo CI za to dziękuje:*
a teraz żegnam...do kiedyś