lip 10 2005

...smile...


Komentarze: 3

heh, na początku chciałam tylko powiedzieć, jakby ktoś nie wiedział, że na blogach notki sie wyświetlają tylko w miesiącu, w którym zostały napisane, tak więc jeśli napisze nocie pod koniec miesiąca, a przykładowy czytelnik 'X' wejdzie na początku następnego, to jej nie ujrzy. Jesli zaistnieje taka sytuacja, to prosaze wejść w archiwum i sobie ewentualnie przeczytać, jeśli kogoś to interesiuje :P

ale wracając do rzeczy, bo nie o tym "mnie sie rozchodzi":P

dopiero co odwiozłam moją sis do domq, a już mi jej brakuje...
ten tydzień był wspaniały:)))
codziennie gdzieś wychodziłyśmy, godzinami sie smiałyśmy (" a co to znaczy oprzyjść?":D "a wczoraj to sie nawaliłem i rzygłem":D- to są cytaty ofc:)) nie nasze:D), gadałyśmy, niszczyłyśmy moją kuchnie:D odpoczywałyśmy, czytałyśmy na cały głos na środku ulicy "przygody Żabola":D, udawałyśmy super lachony:D:D, żarłyśmy extremy, poznawałysmy nowych ludzi (pozdro for all-tak na wszelki wypadek :P) itp, itd...
spędziłam kilka cudownych chwil, których na pewno nigdy nie zapomnę...

spełniło sie jedno z moich marzeń:) i rozpoczeło sie coś, czego ciąg dalszy na pewno sie pojawi... :))
czuje dziwne uczucie... takie przyjemnie...:))))

i mimo wszystko dużo sie nauczyłam przez ten tydznień
choć właściwie nie było na to czasu:)

być może nie dorosłam jeszcze do tego, aby coś zmienić w moim życiu, ale na pewno będe sie starać, aby jednak być tym "wartościowym człowiekiem"

a w tej chwili mam mieszane uczucia...
wesoło mi...smutno mi... taka huśtawka
ciekawe co zwycięży:)
pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, niech Paulina sie na mnie nie obraża:) Ania niech do mnie przyjeżdża znowu i będzie git
a więc 3majta sie ciepło, joł

P.S.na początku notka wyszła mi bardzo długa, ale większą częśc skasowałam, gdyż były tam zbyt osobiste rzeczy, jednak mimo wszystko nie jestem jeszcze gotowa, zeby tak otwarcie tutaj pisać, a nóż ktoś to przeczyta...
szczególnie, że teraz zastanawiam sie, czy komuś nie powiedzieć o blogu...
może powiem, może nie...zobaczy się

my_sweet_paradise : :
26 lipca 2005, 16:23
przepraszam wszystkich bardzo, ale niestety nie mam teraz internetu:( i pisze od kolezanki
przepraszam za zaległości w czytaniu innych blogów, a notka pojawi sie, jak mi przyłączął internet, albo dopiero za miesiąć...:(
3majta sie
NieZnajomaaa
16 lipca 2005, 17:59
hmmm... w ostatnich notkach zauważam że wciąż piszesz abym się na Ciebie nie obrażała... wiec chcialam zawiadomic Ciebie a przy okzaji wszystkich czytelnikow tego bloga że w tym roku ANI RAZU się na Ciebie nie obraziłam. To takie wyjaśnienie żebym nie wyszla na jakąś obrażalską, czepliwą itp. :D wiesz, czytając o tej Twojej Ani nachodzi mnie coraz wieksza chec żeby ją poznać osobiście... ;) mam nadzieję że kiedyś mi ją przedstawisz... i życzę Ci Kasiu, aby reszta wakacji byla tak wspaniala jak ten tydzien... Buziam :* :* :*
black-hole-sun
12 lipca 2005, 19:23
Właśnie ostatnio weszłam tutaj i się zastanawiałam czy coś się nie zepsuło:P No zbyt mądra to ja nie jestem. A apropo nowej notki to życzę Ci powodzenia, bo wydaję mi się, że o chłopaka chodzi. Ale może się myle. W każdym razie powodzenia.

Dodaj komentarz